Syndrom „Zosi-Samosi”

”Próbuję prosić o pomoc, ale prośba nie chce przejść przez moje gardło. Nie chcę okazać swojej słabości. I jak zawsze wszystko robię sama. Jestem taka samowystarczalna.”

Jest Ci to znane?

Jakie masz przekonania dotyczące zwracania się o pomoc, korzystania z pomocy?

Muszę sobie ze wszystkim dać sama radę. Nie mogę pokazać swojej słabości. Kto jak nie ja sobie poradzi. A i jeszcze umiesz liczyć, licz na siebie. No tak, takie przekonania sprowadzają Cię do tego, że nie prosisz o pomoc tylko SAMA próbujesz sobie radzić. Pewnie do tego Ty jesteś świetna w pomaganiu innym, jesteś na każde „zawołanie”, potrafisz w tłumie wypatrzeć osobę, której zaoferujesz swoją pomoc. Nie musi nawet dziękować, wystarczy, że mogłaś coś od siebie dać. Bo przecież dawanie dla Ciebie jest tak naturalne. Gorzej z przyjmowaniem tego, co może dać druga osoba.
Trudności w proszeniu o pomoc mogą być związane z Twoimi doświadczeniami z przeszłości. Jeżeli zdarzyło Ci się prosić o pomoc, a nikt z bliskich nie reagował, wręcz przeciwnie może tego wymagał od Ciebie, abyś sobie radziła i nie przeszkadzała, nie sprawiała kłopotów to mocno kiełkowało w Tobie przekonanie, że nie masz na kogo liczyć. I zaczęłaś przekładać to przekonanie na innych. Mogła powstać myśl, że jeżeli nikt z bliskich mi nie pomógł to jak może to zrobić ktoś obcy. I odbierasz sobie prawo do proszenia, zwracania się o pomoc. Pozostajesz sama ze swoimi trudnościami, problemami. Sama próbujesz im stawić czoła. I nawet, kiedy pojawi się delikatna chęć wyciągnięcia ręki w czyimś kierunku może pojawić się lęk przed odrzuceniem, wstyd przed ośmieszeniem. I postępujesz krok do tyłu, wycofujesz się. Czasem nieproszenie o pomoc jest związane z silnie rozwiniętym poczuciem niezależności, które jest stawiane ponad wszystko, dlatego z obawy przed utratą tej niezależności sama szukasz rozwiązań.
Wykonywanie również samemu pewnych czynności może łączyć się z kontrolą. Przecież Ty zrobisz wszystko najlepiej. Ba, musisz wszystkiego dopilnować, żeby było na tip-top, bo kto jak nie Ty mógłby to zrobić lepiej. Zaufaj innym, oni też mają swój rozum, może nie zrobią czegoś tak, jak Ty, ale to nie znaczy, że wykonają gorzej. Daj szansę innym.

I co tu robić z tą „Zosią-Samosią” w sobie?
Świetnie, że potrafisz być taka zaradna, samowystarczalna, ale nie musisz już męczyć się sama. Rozejrzyj się wokół siebie, są osoby, które chętnie Ci pomogą. Już sam fakt, że podzielisz się z kimś swoimi problemami, trudnościami, a ktoś Cię wysłucha jest formą pomocy. Zacznij od małych rzeczy. Eksperymentuj. Przy okazji pamiętaj, że Ty nie musisz być na każde skinienie. Masz prawo odmówić udzielenia pomocy. Spróbuj odpowiedzieć na moje pierwsze dwa pytania. Kiedy uda Ci się dotrzeć do Twoich przekonań, będziesz mogła lepiej odnajdywać się w sferze swoich potrzeb oraz będziesz mogła dawać sobie prawo do proszenia o pomoc. Bo jesteś Ważna i zasługujesz na to, aby nie tylko dawać, ale i brać. Radzenie sobie samej to Twoja wielka siła, ale możesz również korzystać ze wsparcia innych. Odkryj jakie to może być przyjemne. Ludzie chcą sobie pomagać nawzajem. Czujesz, że to jest jeszcze bardziej skomplikowane niż to, co opisałam. Spróbuj skorzystać z jeszcze innej pomocy, jaką jest psychoterapia.
DAJ SOBIE POMÓC.

Jesteś ważna
Katarzyna Kaczmarek
psycholog, psychoterapeuta, specjalista psychoterapii uzależnień
Gabinet psychologiczny Łódź Retkinia